"Jestem bożą karą. Gdybyście nie byli grzeszni, Bóg by nie zesłał na was takiej kary, jaką jestem ja" – cytat na tatuażu Maria.
Mario Balotelli jest znakomitym piłkarzem, który zyskał wielki rozgłos także dzięki swojemu ekscentrycznemu i ekstrawaganckiemu zachowaniu. Od odpalenia fajerwerków w łazience do sławnego problemu z włożeniem kamizelki, ciągle jest o nim głośno w mediach. Jego sekretny dziennik* dowodzi jednak, że serwisy informacyjne bynajmniej nie przekazują całej prawdy. Mario umieszcza wielki nadmuchiwany tyłek na dachu swojej posiadłości, prowadzi korespondencję z takimi sławami jak Jean-Claude Van Damme i Chuck Norris, ukrywa w piwnicy zbiegłego z Włoch Silvia Berlusconiego, patroluje ulice Manchesteru w stroju komiksowego superbohatera, próbuje zostać pierwszym piłkarzem na Księżycu... Krótko mówiąc, robi to, co robilibyśmy wszyscy, gdybyśmy mieli mnóstwo pieniędzy.
"On jest prawdziwym rockandrollowcem. Coś z Maria jest w każdym z nas – no, może nie w Garym Neville’u, ale we wszystkich pozostałych na pewno".
Noel Gallagher
"Gdybym mógł cofnąć czas, nie spotykałbym się z tyloma głupimi dziewczynami, które potrzebowały tylko mojej sławy. Wolałbym już pozostać singlem, niż zadawać się z bezmózgimi ludźmi, choć ewidentnie sam jestem głupi, skoro ciągle na takie trafiam".
M. Balotelli
*dziennik nie jest autorską książką M. Balotelliego
Materiały związane z książką:
Mario Balotelli. Sekretny Dziennik - recenzja
Informacje
Autor: Bruno Vincent
Data wydania: 19 marca 2013
Liczba stron: 200
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
0 komentarze:
Prześlij komentarz