Wyszukiwanie
21 kwietnia 2012

Piłka nożna na wesoło - recenzja

Śmiech to zdrowie - frazę tę słyszeliśmy w naszym życiu nie raz.  Kryje się w niej mnóstwo prawdy, podobnie jak w powiedzeniu, że sport to zdrowie. Gdy obudzimy w sobie instynkt matematyka i zsumujemy ze sobą oba te zajęcia, możemy być pewni, że nasze życie będzie dłuższe i ciekawsze. Pojawia się więc pytanie, czy książka "Piłka nożna na wesoło" również je takim uczyni?

- Nie doceniłem was, chłopcy, kiedy w ubiegłą niedzielę stwierdziłem, że już gorzej grać nie możecie...


Układ graficzny książki niczym szczególnym się nie wyróżnia - na kilkudziesięciu stronach dostajemy porcję związanych z tematyką piłki nożnej kawałów. Dotyczą one piłkarzy, działaczy, kibiców i sędziów. Szkoda, że owe piłkarskie żarty zajmują tylko połowę spośród 181 stron książki. Jedna trzecia to słynne wpadki lub przejęzyczenia komentatorów, które są... słynne i nie zaskakują. Pozostałych kilkanaście stron autor przeznaczył na parę hymnów piłkarskich i ciekawostki związane ze światem futbolu.

Przychodzi kibic Polonii do biblioteki i mówi:
- Poproszę książkę "Polonia mistrzem Polski".
- Dział fantastyki piętro wyżej!

Najważniejsze pytanie - jak ma się sytuacja z poziomem humoru? Ano, tak jak zawsze - raz jest lepiej, raz jest gorzej. Trafiają się prawdziwe perełki, ale mam wrażenie, że większość żartów należy do grona "oklepanych" (bo ile można słuchać o Rasiaku), kilka dotyczy zdarzeń sprzed kilku lat (ery Janasa i Engela), a niektóre są mocno naciągane. Jak ten o dwóch kibicach Manchesteru, którzy idą przez pustynię i jeden mówi do drugiego, że musiało tam być strasznie ślisko, bo wszystko piachem posypali. Takich kawałów można opowiedzieć całe multum, bo żarty o blondynce, ale z kibicem Realu w roli bohatera, też przybiorą formę boiskowego humoru. Można jednak trafić na coś całkiem nieprzeciętnego. W moje gusta najbardziej trafiły te powiedzonka, którymi można kogoś "ugryźć". Dla przykładu:

Co zrobić, gdy kibic Arsenalu rzuci w nas granatem?
Złapać, wyjąć zawleczkę i odrzucić.

Bez wątpienia - kilka razy na pewno parskniecie śmiechem. Książka mimo, że pod względem objętościowym prezentuje przyzwoity poziom, to można ją przeczytać, a raczej zapoznać się z jej zawartością, w ciągu jednego wieczora. Szkoda, choć nie jest wykluczone, że będziecie chcieli do niej wrócić.


Kolega pyta kolegę: jak było na wakacjach w Izraelu? 
- Świetnie.
- Byłeś przy ścianie płaczu?
- Tak, ale nie mogłem podejść bliżej, bo było przed nią pełno kibiców Realu.

Komu mogę polecić tę książkę? Hmm... Sam nie wiem. Fani piłki nożnej na pewno lepiej zrozumieją ironię i sarkazm niektórych tekstów. To również oni będą mieli więcej okazji do wykorzystania owych żartów w słownych potyczkach z fanami przeciwnych drużyn. Nie mogą się jednak na nią zamknąć ludzie, którzy po prostu lubią się od czasu do czasu pośmiać. Pozycja nie idealna, ale solidna.

Mateusz Grabowski
Play, support, read - futbolowy świat książek.

Materiały związane z książką:
Encyklopedia. "Piłka nożna na wesoło" - opis.

Serdecznie dziękuję wydawnictwu Twoje Wydawnictwo za udostępnienie mi egzemplarza recenzenckiego książki "Piłka nożna na wesoło".


0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Do góry!