Można go tylko pokochać, albo nienawidzić. Bo on sam taki jest: gorący albo lodowaty. A do tego jak pisze! Jak szatan, albo jak anioł. Zawsze bezkompromisowo i ostro, czasem zabawnie, a czasem do łez. Te teksty żyją, jego felietony są podróżą w świat tysiąca opowieści o znanych ludziach, wielkich pieniądzach, miłości, seksie i ważnych życiowych prawdach i obserwacjach. Fragmenty jego felietonów są świetnymi anegdotkami do opowiadania w każdym towarzystwie. Zarzeczny nikogo nie udaje, nie ukrywa swojej megalomanii, a wręcz się nią szczyci. Mówi wprost, że jest najlepszy. Naprawdę warto to sprawdzić.
"Ładnie pan piszesz, Panie Ogrodniku".
Janusz Panasewicz, piosenkarz
"Tekst o Żydach bardzo OK. Powinieneś być nad Clarksonem".
Olaf Lubaszenko, aktor i reżyser
"Dla takich tekstów, których niestety coraz mniej, warto jeszcze kupować gazety".
Paweł Fąfara, szef Polska the Times
"Ty gruba świnio, jeszcze raz coś napiszesz o mnie albo o mojej rodzinie, to sobie porozmawiamy".
Kamil Grosicki, piłkarz
Informacje
Autor: Paweł Zarzeczny
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 308
Wydawnictwo: Non Fiction
0 komentarze:
Prześlij komentarz